poniedziałek, 23 marca 2009

Wolność słowa i przekazu a prawo cytatu cz. 2

1.1 Wolności słowa na gruncie prawa polskiego
1.2 Prawo cytatu na tle wolności słowa
1.3 Problem wąskich ram prawa cytatu w „społeczeństwie internetowym” na tle wolności słowa

Przepisy prawa autorskiego za podstawowy fundament tej dziedziny prawa uznają zasadę monopolu autorskiego twórcy, tym samym ograniczając w istotny sposób wolność słowa i wypowiedzi zagwarantowaną przepisami Konstytucji RP oraz EKPC. Jednakże, jak zauważają J. Barta i R. Markiewicz: „przepisy prawa autorskiego zostały skonstruowane tak, by zachowany został racjonalny kompromis między słusznymi prawami autorskimi, a realizacją konwencyjnego (i konstytucyjnego) prawa do swobody wypowiedzi”[1].. Respektowanie przez prawo autorskie wolności słowa, w głównej mierze zagwarantować mają cztery zasady (instytucje) przewidziane przez prawo autorskie. J. Brata i R. Markiewicz wśród tych zasad (instytucji) wymieniają: 1) wyłączenie ochrony pomysłów i innych elementów dzieła określonych w art. 1 ust 2(1) PrAut, 2) ograniczenie czasu trwania autorskich praw majątkowych, 3) wykluczenie określonych wytworów intelektualnych spod działania ustaw autorskich oraz 4) treść samych przepisów o dozwolonym użytku[2]. Istotna rola przepisów o dozwolonym użytku uwarunkowana jest nie tylko interesem społecznym związanym z zapewnieniem ogółowi dostępu do informacji i dóbr kultury, ale również interesem potencjalnych autorów, którzy mogą się pełni realizować poprzez twórcze wykorzystanie cudzej twórczości.[3] Wobec powyższego pamiętać należy, aby przy wykładni przepisów dotyczących niektórych z form dozwolonego użytku, zawsze mieć na uwadze ideę, jaka legła u podstaw tych przepisów, w tym również prawa cytatu, sprowadzającą się do ochrony szeroko pojętej „wolności słowa”. Oznacza to, że wykładnia zakresu dozwolonego wykorzystywania prawa cytatu, w sposób pośredni, oddziaływać będzie również na zakres chronionej konstytucyjnie wolności słowa.


Podkreślić w tym miejscu należy, iż może się niekiedy okazać, że „ustawowe granice swobody wypowiedzi »wmontowane« do prawa autorskiego”[4] w sposób niedostateczny stoją na straży wolności słowa. Wolność słowa, będąca gwarancją niezbywalnych i nienaruszalnych praw, jest kategorią bardzo ogólną i trudną do zdefiniowania, natomiast dopuszczone przez prawo jako gwarancja wolności słowa różne formy dozwolonego użytku wymienione zostały w sposób bardzo kazuistyczny. Wobec powyższego może się okazać, że w obliczu zmieniającej się rzeczywistości (masowej komputeryzacji, digitalizacji, rozwoju Internetu), przewidziany przez prawo autorskie zakres dozwolonego użytku publicznego nie spełnia dobrze swojej roli i w sposób niedostateczny strzeże wolności słowa. Poza tym, kazuistyczne ujęcie form dozwolonego użytku nie pozwala na uniwersalną i elastyczną wykładnię tych instytucji. Powoduje to, że mogą zaistnieć nieprzewidziane wcześniej przez szczegółowe zapisy ustawy stany faktyczne, w których działania mieszczące się w realizacji podstawowego prawa, jakim jest wolność słowa, nie będą objęte zakresem dozwolonego użytku przewidzianego przez ustawę. Jak zauważają J. Barta i R. Markiewicz: „Analizowany problem dotyczy konfliktu między podstawowymi prawami i wolnościami respektowanymi na gruncie międzynarodowych konwencji oraz krajowych konstytucji a cywilnoprawnymi regulacjami występującymi w większości krajów. Chodzi tu o starcie się prawa własności, obejmującego też prawo autorskie (będące składową własności intelektualnej), z prawem do swobody wypowiedzi. Nie można przyjąć generalnego priorytetu jednemu z tych praw. W istocie w konkretnych sprawach konieczne staje się wyważenie sprzecznych interesów. Oba prawa mają bowiem ustrojowo fundamentalny charakter, aczkolwiek nie są absolutne.”[5]. Mając na uwadze powyższe, postulować można, aby zarzut naruszenia przepisów o dozwolonym użytku, w sytuacji, gdy z perspektywy art. 10 EKPC istnieją poważne racje przemawiające za tym, aby wolności wypowiedzi dać pierwszeństwo przed ścisłym przestrzeganiem przepisów prawa autorskiego, potraktować jako nadużycie prawa z art. 5 KC. Przy takiej celowościowej wykładni przepisów dotyczących instytucji dozwolonego użytku publicznego, w tym prawa cytatu, instytucja ta staje się znacznie bardziej elastyczna, przypominając nieco amerykańską doktrynę „fair use”. Pamiętać jednak należy, iż zarzut nadużycia prawa podnoszony być powinien jedynie w sytuacjach wyjątkowych i nie może stać się on z pewnością regułą przy wykładni przepisów o dozwolonym użytku publicznym.


Zgodnie z definicją podstawowego trzonu prawa cytatu zawartą w art. 29 ust. 1 PrAut w ramach prawa cytatu wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości jedynie w zakresie uzasadnionym wyjaśnieniem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości Jak widać z samej definicji zawartej w art. 29 ust. 1 PrAut możliwość skorzystania z instytucji dozwolonego użytku publicznego, jaką jest prawo cytatu w sposób istotny została ograniczona przez ustawodawcę wprowadzeniem kilku przesłanek warunkujących możliwość jej wykorzystania. Z samej definicji prawa cytatu wynika, iż ograniczające wolność słowa mogą być wąskie ramy tej instytucji. Wydaje się, że z punktu widzenia zagrożeń dla wolności słowa największe znaczenie przypisać można ograniczeniom związanym z wielkością przytaczanego urywka oraz z celem, w jakim fragmenty cudzych utworów mogą być cytowane, albowiem ograniczenia te w sposób najistotniejszy wpływają na swobodę przytaczania i odwoływania się do cudzej twórczości, a co za tym idzie, również na zakres ograniczeń wolności słowa. Podobnie zauważają J. Barta i R. Markiewicz wskazując, iż „w sytuacjach, gdy przepisy w prawie cytatu zezwalają jedynie na wykorzystanie fragmentu dzieła, a charakter i cel wypowiedzi wymaga przejęcia go w całości powstaje problem nieodpowiedniości tych przepisów w świetle prawa do swobody wypowiedzi”[6]. Przed problemem odpowiedniego wyważenia dóbr w kontekście dozwolonej wielkości cytowanego fragmentu stanął Sąd Najwyższy w Austrii. W orzeczeniu z dnia 3 października 2000 r. Sąd ten uznał, iż „dla zilustrowania sposobu prowadzenia przez gazetę »Neu Krone Zeitung« kampanii w sprawie koalicji dwóch partii konieczne było »zacytowanie« reprodukcji pięciu »pełnych« stron z tej gazety”[7]. Tym samym sąd uznał, że działanie wykorzystujące cudzą twórczość mimo, że nie mieściło się w ustawowym pojęciu fragmentu, a co za tym idzie nie było dozwolone w ramach prawa cytatu, uznać należało za dopuszczalne ze względu na wspomniane już poszanowanie dla wolności słowa. W podobnym tonie wydane zostało również orzeczenie Bundesgerichtshof dotyczące wykorzystania w sztuce teatralnej dwóch „obszernych fragmentów” z dramatów Bertolda Brechta w zakresie przekraczającym ramy dozwolonego cytatu, bez zezwolenia spadkobierców. W orzeczeniu tym Bundesgerichtshof stwierdził, iż „w przypadku kreacji artystycznej swoboda cytowania jest szersza i nie ogranicza się do sytuacji, gdy funkcją cytatu jest uzasadnienie (stworzenie podstaw) do własnego, osobistego ujęcia. Dostateczne jest już bowiem, gdy cytat stanowi narzędzie dla artystycznej opinii wyrażanej przez cytującego”[8]. Wolność wypowiedzi znaleźć może również niekiedy pierwszeństwo przed ścisłym przestrzeganiem przepisów związanych z enumeratywnie zakreślonym celem cytatu. Albowiem niekiedy okazać się może, że przytoczenie cudzej twórczości w pełni uzasadnione swobodą wypowiedzi, nie zawrze się w żadnym z celów prawa cytatu wymienionych przez art. 29 ust. 1 PrAut. Pamiętać jednak należy o tym, że działanie takie nie może prowadzić do ogólnego rozszerzania celów, w jakich cytat może być zastosowany. Wyliczenie z art. 29 ust. 1 ma charakter wyczerpujący, wobec czego wykładnia rozszerzająca tego przepisu może być stosowana jedynie wówczas, kiedy konkretne ograniczenie uznane zostanie za godzące w porządek prawny i wolność słowa zagwarantowaną przez art. 10 EKPC i art. 54 ust. 1 Konstytucji RP.

Autor: Agnieszka Wachowska

[1] J. Barta, R. Markiewicz, Prawo autorskie..., s. 316
[2] Zob. Ibidem.
[3] Ibidem.
[4] Ibidem.
[5] J. Barta, R. Markiewicz, Autorskie prawa…, s. 321
[6] Ibidem, s. 318
[7] Ibidem.
[8] Ibidem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz