Umowa o korzystanie z utworu na polach eksploatacji nieznanych w chwili jej zawarcia. Analiza zjawiska po wejściu w życie „Drugiej ustawy regulującej prawo autorskie w społeczeństwie informacyjnym"
Stan prawny przed wejściem w życie ustawy
Do 1 stycznia 2008 roku w prawie niemieckim, podobnie jak nadal w prawie polskim, zawarcie umowy o korzystanie z utworu na polach eksploatacji nieznanych w chwili jej zawarcia było uważane za nieskuteczne (Por. art. 31 ust. 4 UrhG oraz 41 ust. 4 PrAut).
Uregulowanie to podyktowane jest ochroną twórcy jako słabszej strony umowy i zagwarantowaniem mu swobody decyzji w przedmiocie udzielenia zgody na korzystanie z utworu dopiero wtedy, gdy nowe pole eksploatacji, jego zakres i gospodarcza wartość staną się znane obu
kontrahentom. Z jednej więc strony chronione są interesy osobiste twórcy i jego więź z utworem, z drugiej wyraz znajduje inna podstawowa dla prawa autorskiego zasada, że interes majątkowy twórcy powinien być uwzględniony zawsze wtedy, gdy utwór przynosi materialne korzyści.
Konsekwencją przyjęcia zasady ochrony twórcy jest uwzględnienie jego perspektywy przy ocenie, czy pole eksploatacji można uznać za znane. Konkretna forma korzystania z utworu musi rysować się jako technicznie możliwa i gospodarczo relewantna „przeciętnemu" twórcy, nie wystarczy, że potrafią ją zdefiniować kompetentni fachowcy. Chodzi tu jednak o kryterium zobiektywizowane – „przeciętnego twórcę", który obraca się w odpowiednim kręgu twórczym i ma świadomość zachodzących w nim procesów, a nie konkretnej strony umowy, co ma służyć pewności obrotu.
Na tle art. 31 ust. 4 UrhG był spór zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie, o interpretację pojęcia nowego pola eksploatacji – jak określić granicę między technicznym udoskonaleniem znanej formy korzystania z utworu a nowym polem eksploatacji. Niemiecki Sąd Najwyższy w orzeczeniu „Zauberberg" z 19.05.2005 w kolejnej w orzecznictwie próbie tej definicji przyjął przede wszystkim dwa kryteria – poprzez nowy technicznie sposób rozpowszechniania utworu
zasadniczo zmienić się mają możliwości korzystania z niego, co w efekcie spowodować ma powstanie nowego rynku konsumenckiego. Dlatego też Sąd Najwyższy uznał, że płyty DVD nie stanowią nowego pola eksploatacji utworów filmowych, bo mimo, iż poprawiły jakość oglądanych utworów, to zastąpiły jedynie kasety VHS jeżeli chodzi o rynek konsumencki, a w rezultacie nie powiększyły udziału twórców w gospodarczych korzyściach płynących z eksploatacji utworów. Orzeczenie to spotkało się z krytyką części doktryny .
Problem niejasności definicji „nowego pola eksploatacji" i fakt, że jego rozstrzygnięcie następowało najczęściej po wieloletnich sporach sądowych, był jedną z przyczyn, dla których zdecydowano się na uchylenie art. 31 ust. 4 UrhG.
Kolejnym argumentem za nowelizacją, był (jak wynika z uzasadnienia projektu rządowego) problem nabywania praw do korzystania z utworów na nowych polach eksploatacji wiele lat po zawarciu umowy. Bardzo często dochodzenie, kto obecnie te prawa posiada, koszta z tym związane, upływ czasu, oraz fakt, że w przypadku utworów zbiorowych wymagana jest zgoda każdego z twórców faktycznie to uniemożliwiały. Autorzy uzasadnienia projektu mówią wprost o „zagrzebanych w rozlicznych archiwach skarbach, które należy nareszcie udostępnić ogółowi dzięki nowym formom eksploatacji" .
„Drugi Koszyk" – okoliczności uchwalenia
Z dniem 1 stycznia 2008 roku weszła w życie „Druga ustawa regulująca prawo autorskie w społeczeństwie informacyjnym" (tzw. Drugi Koszyk), nowelizująca ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 9 września 1965 roku, będąca efektem dostosowywania niemieckiego prawa autorskiego do wymogów Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2001/29/WE z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów prawa autorskiego i praw pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym oraz Traktatów WIPO. Ustawodawca niemiecki prace nad nowymi uregulowaniami podzielił na trzy etapy. W „Ustawie regulującej prawo autorskie w społeczeństwie informacyjnym" (tzw. Pierwszy Koszyk), która weszła w życie 13 września 2003 roku unormowane zostały najbardziej pilne i najmniej kontrowersyjne zagadnienia, których nieterminowe implementowanie groziło sankcjami Komisji Europejskiej. Pojawiły się tu m.in. „publiczne udostępnienie utworu" jako forma eksploatacji, niektóre przewidziane przez dyrektywę formy dozwolonego użytku publicznego, ogólnie sformułowany dozwolony użytek prywatny, skuteczne zabezpieczenia techniczne.
Wykorzystując fakt, że Dyrektywa pozostawiła państwom margines swobody w regulacji wynagrodzenia podmiotom praw autorskich i praw pokrewnych korzystania z przedmiotu ich praw w ramach dozwolonego użytku, ustawodawca niemiecki wprowadził owo rozstrzygnięcie dopiero w tzw. Drugim Koszyku. Zdecydował się w nim na pozostawienie obok licencji indywidualnych (jakie wprowadziły DRMy) systemu pobierania ryczałtowych wynagrodzeń od producentów i dystrybutorów sprzętów umożliwiających zwielokrotnianie utworów (zreformowany został jednak sposób obliczania wynagrodzenia) oraz doprecyzował pojęcie dozwolonego użytku prywatnego. Obecnie trwają prace nad tzw. „Trzecim koszykiem", w którym nowe oblicze zyskać ma dozwolony użytek publiczny w zakresie nauki.
W ustawie, która weszła w życie 1 stycznia 2008 roku, obok postanowień implementujących Dyrektywę, zdecydowano znowelizować też zakaz zawierania umów o korzystanie z utworów na polach eksploatacji nieznanych w chwili jej zawarcia, czego ratio legis omówiłam wyżej.
W miejsce uchylonego art. 31 ust. 4 UrhG pojawiły się przede wszystkim art. 31a UrhG (regulujący umowę o korzystanie z utworu na nieznanych polach eksploatacji), art. 32c ust. 1 UrhG (regulujący wynagrodzenie za korzystanie z utworu na później powstałych polach eksploatacji) oraz art. 137 l UrhG (przepis przejściowy).
Umowy zawarte po 1 stycznia 2008
1. Postulat określoności
Czynność prawna „Einräumung von Nutzungsrechten" jest wprawdzie wspomniana w art. 31 ust. 1 zd. 1 UrhG i powszechnie przyjmuje się jej rozporządzający charakter, ale nie zostało ustawowo bliżej uregulowane, w jaki sposób do niej dochodzi. Z zasad ogólnych niemieckiego prawa cywilnego wynika, że u podstaw czynności prawnej rozporządzającej leży czynność prawna zobowiązująca, umowa, ale są to dwie oddzielne (Trennungsprinzip) czynności prawne, mimo że często zawarte równocześnie . W doktrynie przyjmuje się więc, że do „Einräumung von Nutzungsrechten" dochodzi na podstawie dowolnej umowy do której odpowiednio stosuje się przepisy części ogólnej oraz zobowiązań BGB, natomiast w zakresie nieuregulowanym umową
uzupełniająco stosuje się przepisy o przelewie praw – art. 413 BGB.
Art. 413 BGB przy przelewie praw odsyła do przepisów o przelewie wierzytelności – art. 398 i następne BGB. W przypadku przyznania prawa do korzystania z utworu na polach eksploatacji, które nie są jeszcze znane, mielibyśmy do czynienia z przypadkiem przelewu praw przyszłych, która, podobnie jak w prawie polskim, jest w prawie niemieckim dopuszczalna . Żeby jednak była skuteczna, zarówno przedmiot przelewu jak i zakres przelewanych praw, muszą być w umowie na tyle przybliżone, żeby w momencie powstania prawa dało się je automatycznie określić. W przypadku art. 31a UrhG i 32c UrhG nasuwa się wątpliwość, czy postanowienie o przyznaniu prawa do korzystania z utworu na polu eksploatacji, które jeszcze nie istnieje jest wystarczające dla spełnienia wymogu określoności. Wśród komentatorów tego rozwiązania przyjmuje się, że konkretyzacja pola eksploatacji w momencie wykorzystania na nim utworu, ten postulat spełnia.
2. Prawo odstąpienia
Instytucja prawa odstąpienia została uregulowana w nowych przepisach bardzo lakonicznie. Zostało ono przyznane twórcy, aby nadal mógł decydować, czy korzystanie z utworu przez inne podmioty nie sprzeciwia się jego interesom twórczym.
Twórca nie może odstąpić od umowy tylko w trzech przypadkach: kiedy upłynął przewidziany w ustawie okres po tym, jak druga strona umowy dopełniła obowiązku informacyjnego o przewidywanym korzystaniu z utwory na nowym polu eksploatacji; kiedy po powstaniu nowego pola eksploatacji umówił się co do wynagrodzenia, oraz kiedy jego utwór znajduje się w zbiorze i byłoby to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Poza tym, może on odstąpić zawsze – w przepisach nie jest wymieniony ani termin, ani warunki na podstawie których może swoje prawo wykonać. Co więcej, nie ma też mowy o tym, jakie niesie to ze sobą skutki dla reszty umowy i świadczenia wzajemnego. Czy stosować dla prawa odstąpienia przepisy BGB o odstąpieniu od umów wzajemnych?
W art. 31a ust. 3 UrhG pojawia się nowa kategoria utworów zbiorowych, szersza niż uregulowane do tej pory w art. 8 UrhG współautorstwo i w art. 9 UrhG współtwórczość. W związku z brakiem definicji zbioru w ustawie, pojawia się problem, czy w przepisie tym chodzi o zbiór powstały w celu wykorzystania utworów na nowym polu eksploatacji, czy też o zbiór istniejący wcześniej, który ma zostać wykorzystany na nowym polu eksploatacji.
3. Wynagrodzenie
Jeżeli w momencie zawarcia umowy twórca przyznał prawo do korzystania z utworu na nieznanym polu eksploatacji, od momentu w którym korzystający poinformuje twórcę na ostatni znany sobie adres, że zaczął z tego uprawnienia korzystać, na podst. art. 32c ust. 1 UrhG twórcy przysługuje roszczenie o „szczególne" wynagrodzenie. „Szczególność" wynagrodzenia jest tu wyjątkowo niejasna – czy oznacza to, że twórca otrzymał już w momencie zawarcia umowy stosowne wynagrodzenie za korzystanie z utworu i zostanie ono teraz odpowiednio podwyższone, czy też dopiero od momentu określonego w art. 32c ust 1 UrhG twórcy przysługuje jakiekolwiek wynagrodzenie? Drugie rozwiązanie wydaje się o tyle niebezpieczne, że wykładając ten przepis dosłownie, jeżeli korzystający swojego obowiązku informacyjnego nie dopełni, twórca nie może się od niego domagać wynagrodzenia. Przysługuje mu najwyżej roszczenie odszkodowawcze, ale wykorzystanie utworu nie jest bezprawne.
Z drugiej strony, jeżeli korzystający poinformuje twórcę, że zaczął korzystać z utworu na nowym polu eksploatacji, a stronom nie uda się umówić co do należnego wynagrodzenia, to twórca może nadal od umowy odstąpić.
Podsumowanie
Nowelizacja art. 31 ust. 4 UrhG jest posunięciem rewolucyjnym, uwzględniając dotychczasową linię orzeczniczą i stanowisko doktryny. Trudno uznać, żeby była to nowelizacja w pełni udana, biorąc pod uwagę omówione przeze mnie problemy, rozwiązanie których będzie zadaniem sądownictwa oraz kolejnych nowelizacji.
Tendencja ta zostanie jednak prawdopodobnie utrzymana, w związku z coraz szybszym rozwojem techniki oraz wspieraniem przez rząd konkurencyjności rynku niemieckiego - na rynku anglo-amerykańskim podobny zakaz nie obowiązuje.
W obliczu podobieństwa uchylonego art. 31 ust. 4 UrhG do art. 41 ust. 4 PrAut należałoby sie natomiast zastanowić na ile taka rewolucja sprawdziłaby sie w polskim prawie autorskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz